sobota, 12 lipca 2014

LAURA CONTI - strawberry lip peeling & Cherry Lip Balm RECENZJA

Dzisiaj przygotowałam dla was dwie recenzje :) 

Produkty dostałam od firmy Coloris. 

Zaczniemy od Cukrowego Peelingu do ust. 

Opis producenta:
 Truskawkowy peeling do ust odżywiający i wygładzający naskórek. Zawiera niezwykle drobne kryształki cukru usuwające martwy naskórek oraz bogaty kompleks witaminowy o działaniu odżywczym i ochronnym. Wygładza, zmiękcza i ujędrnia usta.

 Peeling umieszczony jest w typowej tubce, jak niektóre błyszczyki do ust. Tubka jest przeźroczysta i miękka, wiec pozwala nam na kontrolowanie produktu i dokładne wyciśnięcie go.


Co mogę powiedzieć na jego temat?
Mnie szczerze nie zaskoczył, zapach jest dość sztuczny i miał formę błyszczyku - nie przepadam za błyszczykami. Moim zdaniem tych drobinek cukru jest dość mało i szybko się rozpuszczają. 
Działanie również nie powala, bynajmniej u mnie jakiejś rewelacji nie było - nie czułam różnicy "przed" i "po" zastosowaniu tego peelingu.
Dostępność: Rossmann - ok.9 zł. 
Raczej nie sięgnę po żadne peelingi do ust bynajmniej za tą cene ;)

________________________
 Wiśniowy balsam do ust z efektem chłodzenia. 

Opis producenta:
 Balsam pielęgnacyjny `wiśniowo - miętowa ulga`. Błyskawicznie przynosi ulgę spierzchniętym i przesuszonym ustom. Bogata kompozycja z udziałem masła kakaowego, wosku pszczelego i lanoliny utrzymuje usta w doskonałej kondycji, pielęgnując i jednocześnie chroniąc. Bez parabenów.
 Co mogę powiedzieć ?
Tutaj za to jestem miło zaskoczona, zapach jest dość przyjemny - wiśniowy, nie jest aż tak bardzo sztuczny jak w przypadku peelingu. Efekt chłodzenia po nałożeniu na usta, jak dla mnie super - idealna na lato :) 
Po zastosowaniu usta są nawilżone, nie jest tłusta, jest matowa i nadaje lekkiego koloru na ustach. 
Jedyne co mi się nie podoba to, że produktu jest mało..
Dostępność: Rossmann - około 5,50. 


A wy, używaliście tego peelingu bądź tego balsamu? Co sądzicie ?

Uciekam poczytać co u was, buziaki ! :) 

14 komentarzy:

  1. szkoda że peeling się nie sprawdził,ale za to pomadka jest bardzo zachęcająca po Twojej opinii;*

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie ten peeling sprawdził się choć tych drobinek było za mało

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że pierwszy produkt się nie sprawdził.

    OdpowiedzUsuń
  4. peeling też mi nie przypadł do gustu :(
    pomadka musi być super ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. jak zobaczyłam ten piling pomyślałam "Coś dla mnie", ale po przeczytaniu tego posta stwierdziłam, że wole wydać więcej i być zadowolona. Co do balsamu chłodzącego zapewne kupie i sama sprawdzę :)
    Zapraszam do mnie i już cię daje do obserwowanych :)
    http://kajatestuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś sztyft ochronny z tej firmy i był całkiem ok ale pozostawiał biały nalot.
    Dołączam do obserwatorów i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. DZieki za komentarz u nas .pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwsze słyszę o tej firmie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam jakiś koreański peeling do ust i również nie jestem zadowolona :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam peeling własnej roboty ;d miód cukier i sok z cytryny ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie ten peeling sprawdził się : )

    OdpowiedzUsuń
  12. miałam oba te produkty, z żadnego nie jestem jakoś szczególnie zadowolona :)
    a co do peelingów do ust.. cięzko znaleźć odpowiedni, zazwyczaj wszystkie są do siebie podobne..

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie miałam ani jednego, ani drugiego produktu. Szkoda, że ten pierwszy się u Ciebie nie sprawdził...

    OdpowiedzUsuń