Oj ciężka noc była. Madzi idą ząbki kolejne i dotego jest przeziębiona. W nocy miała straszny katarek. Chciałam jej pomóc gruszką ale niebyło mowy, ani kropelki , ani maści nie kazała nic robić, przez co ciężko było jej oddychać przez zapchany nosek. Ale udało jej się zasnąć - u mamusi na brzuszku ;) i całą noc z rodziami spała.
Teraz sobie śpi, jest troszke słaba. Będzie dobrze, byle żeby temperatury nie miała.
To moja MAdzia.
;*
Pozdrawiamy
Ale słodziak z niej! Z rodzicami najlepiej :D
OdpowiedzUsuńNiech szybko wraca do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńsłodziak kochany :* żal serce ściska jak się patrzy na własne dziecko, które męczy się przez chorobę :/ wracaj Madziuniu do zdrówka :)
OdpowiedzUsuń