Szukałyśmy z Madzią u nas w mieście YC, ale niestety napotykałyśmy na podróbki, które były malutkie , raz dwa i po zapachu. Ale udało się. Okazało się że w kwiaciarni mają je!!Ale z powodu chwilowego braku musiałyśmy poczekać do końca stycznia. Warto było poczekać !
Oto nasz mały dobytek ;)
BABY POWDER byłam bardzo ciekawa jak pachnie. Bardzo delikatny zapach, wręcz lekko mdły jak dla mnie.
LOVES ME , LOVES ME NOT intensywny zapach, świeży - kwiatowy, czuje się jakbym była w kwiaciarni. Lez najlepsza jest opinia mojego męża - "pachnie jak w kostnicy" zostawiam to bez komentarza ;)
HONEY BLOSSOM - zapach kwiatów, intensywny, ma to coś w sobie
Bardzo lubie to w YC że można je kruszyć i zmieniać zapachy. Dodatkowo mamy już zaopatrzenie w podgrzewacze.
To nie koniec na tych trzech zapachach.....;)
gratuluję :D też mam na nie chrapkę :D
OdpowiedzUsuńA nie wszyscy bo ja nie mam! :D
OdpowiedzUsuń1 i 3 znam ;p Baby Powder Honey Blossom jest świetny ;D Ale Baby Powder- nie dla mnie. Jest strasznie ciężki i przytłaczający.
OdpowiedzUsuńBaby Powder też mnie zawiódł, sądziłam że zapach będzie inny
UsuńJa też jeszcze nie miałam:P
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie miałam tych wosków :)
OdpowiedzUsuńSuper, że udało Wam się je znaleźć u siebie ;)
OdpowiedzUsuńHONEY BLOSSOM to jeden z moich ulubionych zapachów.
OdpowiedzUsuńBaby Powder mam i był to jeden z pierwszych zapachów ;) lubię choć trzeba ostrożnie go dozować.
OdpowiedzUsuńNie mialam jeszcze ;: :/ bede musiala sie rozgladnac bo wyglada kuszaco ;))
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się jeszcze skusić, żeby je kupić :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwacji :)--> http://veneaa.blogspot.com/
Nie miałam jeszcze żadnego z opisywanych przez Ciebie zapachów.
OdpowiedzUsuńMąż pojechał :D
OdpowiedzUsuńTez musze sie rozejzec ;))
OdpowiedzUsuń